poniedziałek, 8 czerwca 2015

Odsłona :-)

Od kilku tygodni jesteśmy w Hiszpanii wspinając się głównie w Margalefie. Po kilku latach przerwy postanowiłam tu wrócić. Ponownie tak jak kiedyś nie rozstaję się z lodem w spray’u psikając popuchnięte jak rozgotowane parówki palce… Kilkanaście miesięcy wcześniej, wisząc ok.200m nad ziemią w jednym ze stanowisk na drodze Hotel Supramonte i zajadając żelki, nie przypuszczałam, że zapragnę znowu wspinać się po margalefowskich dziurach. Jedyne, co było dla mnie wtedy istote, to aby jak najprędzej pokonać ostatni z trzech trudnych wyciągów Hotelu -8b (L5) i wspólnie z Rogerem Schaeli doprowadzić do końca jedną z najpiękniejszych wspinaczek w moim życiu.
Nie zakładałam też wtedy, że kilka miesięcy później będę walczyć ze śniegiem i deszczem na Mnichu. Szlochając pod nosem z powodu tym razem nie popuchniętych, ale zmarzniętych i sinych palców, nie przypuszczałam, ile może wydarzyć się w ciągu jednego sezonu.
Ostatni rok różnił się od tego, co znałam dotychczas. Do mojej już nieco “nudnej” metodyki i taktycznego podejścia do życia i wspinania wdarła się ogromna spontaniczność i zwiazane z nią ryzyka. Duża doza szaleństwa pociągneła za sobą ciekawość... Emocje były na pewno silne, choć nie zawsze te,  które lubimy najbardziej. Łezce w oku przybiegali na pomoc najbliżsi, ukochane przyjaciółki, rodzice. 
       

    
O tym, o treningu, współpracy z innymi wspinaczami i inspiracjami, o transformacji Niny Gmiter i Kostka Sobańskiego, fascynacji wielowyciągówkami, najfajniejszej 50metrowej tufie w Olianie i wielu innych przygodach, które miały miejsce w trakcie ostatnich miesięcy zapragnmęłam Wam wkrótce opowiedzieć :-)











zapraszam do lektury "zaległości" ;-)

pozdrawiam serdecznie

Ola

piątek, 4 kwietnia 2014

El Gran Blau 8b+/c ...

...the only thing I can say is - ONE OF THE BEST ROUTE IN OLIANA (I have climbed here).
Perfect line, that is all :-)
Greetings
Ola

Inspiration!

I am pleased to climb in Oliana next to fantastic people and great climbers like: (Walker, Hanzel, Hannes, Roger, Nina, Marvin, Barbara, Sachi, Olga...). Day by day I learn something new from them, and something new about myslef. They have got amazing motivation and they are focused for climbing. Inspired me to try some new routes and overcome my weakness.
I have got great climbing partner who has already finished 24 ;-) and she is in great shape. Just wish her all the best in... all life projects! 
Thanks Guys for being so inspiring.
Recomend:
http://www.barbararaudner.at/index2.php?crypt=c2VydmljZT1uZXdzJmlkPTI4Ng%3D%3D
http://www.rogerschaeli.ch

greetings
Ola

Sin perdon 8b+ i China crisis 8b+ RP

Pierwszy tydzień w Hiszpanii nie rozpieszczał. Grypa, deszcz, śnieg, trochę słońca, mokro w Perles...
Przyspieszona kuracja lecznicza, spacery z parasolką pod skały i wspinanie się od ekspresa do ekspresa były jedynym wyjściem. I choć początkowa historia pachniała-lekarzem i antybiotykami jak również zmiany ciuchów przeciwdeszczowych na kombinezon puchowy, po tygodniu męczarni wyszłam z tego cało. Pogoda z niesympatycznej zrobiła się letnia dzięki czemu ochoczo rozpoczęłam etap rozwspinania.
Na pierwszy rzut poszły: "Sin Perdon" i "China crisis". Dwie bardzo różniące się od siebie charakterem 8b+, dały mi ogromną radość i satysfakcję. 
"Sin perdon" znajdujące się w Perles jest wariantem popularnego "Escaladomaster" 9a.
Lina wiodąca kantem ściany jest niezwykle techniczna i trikowa. Początkowo nie wiadomo jak przytrzymać znajdujacych się tam oblaków i scisków. Wszystko zaczyna być jasne w momencie kiedy odpowiednio ustawimy sie do chwytu i odkręcimy ciało tak jak początkowo wydawało nam się to niemożliwe.
Jej bulderowe trudności znajdujące się na samym końcu są kilku-ruchową sekwencją po małych krawądkach. Polecam !
China crisis to droga sąsiadująca z poprowadzonym przeze mnie w ubiegłym sezonie "Full Equip".
Nie ukrywam, że początkowo mocno odstrasza swoją pionową lub lekko przewieszoną formacją po "czarnym". Bardzo techniczne wspinanie dało mi trochę popalić, a daleki ruch w końcowym odcinku drogi zrzucał mnie namiętnie.
                          
 Dzięki Nina Gmiter za FL na końcówce Sin P ;-D i Michał Leśniewski za fotki! :-)

pozdrawiam
Ola

sobota, 22 marca 2014

KATALONIA here we come! :-D


                         Długo oczekiwany wyjazd doszedł wreszcie do skutku. Po wielu stresujących perturbacjach udało się usiąść samolocie z dobookowanym do biletu foxterierem (co było ogromnym wcześniej problemem i przyczyna opóźnionego o 2 tyg.wyjazdu). Wyjeżdżam! Wreszcie :-) W planie mam wspinanie się głównie w Perles i Olianie... przyjecie ekipy filmowej Urszuli Laskowskiej i odbycie obozu z kadrą narodową Irlandii w Siuranie.
                                      
                                     
                                     
pozdrawiam serdecznie
Ola